DZIKOŚĆ (NIE) KAŻDEMU PISANA – MAGURA RYCEROWA

Magura Rycerowa, zwana też po prostu Magurą (1997 m), to mało znany szczyt w zachodniej części słowackich Tatr Wysokich, praktycznie nieodwiedzany przez turystów. Ta wyjątkowa, jak na obecne czasy sytuacja spowodowana jest głównie tym, że cały rejon Kop Liptowskich, w którym znajduje się Magura, od 1948 roku objęty jest ścisłym rezerwatem, a wejść na jego teren da się wyłącznie ze specjalnym pozwoleniem TANAP-u.

Śmiało można więc stwierdzić, że lektura opisanej tu wycieczki będzie dla większości czytelników jedyną okazją do eksplorowania tego naprawdę dzikiego zakątka Tatr, a zdjęcia ze szczytu pozwolą poznać unikatowe widoki, zwłaszcza rzadko oglądanej od tej strony grani Tatr Zachodnich w okolicy Kasprowego Wierchu czy strzelistej Świnicy.

ORIENTUJMY SIĘ

Magura to popularna w naszych górach nazwa, którą nosi wiele szczytów lub wzniesień w różnych pasmach. W przypadku opisywanego masywu nie powinna ona dziwić, bowiem to pochodzące z języka wołoskiego słowo oznacza właśnie wzgórze, kopiec lub pagórek, a więc wierzchołek o zdecydowanie niestrzelistej sylwetce. I tak właśnie wygląda Magura Rycerowa – to długi, łagodny grzbiet z trzema wierzchołkami. Najwyższym jest Wyżnia Magura Rycerowa (1997 m), a na odchodzącej od niej na zachód grani znajdują się Pośrednia (1933 m) i Niżnia Magura Rycerowa (ok. 1800 m), które są też zwornikami kolejnych rozgałęziających się grzbietów. Cały masyw Magury oddzielony jest Wyżnim Rycerowym Zawracikiem od kopuły szczytowej Wielkiej Kopy Koprowej, będącej najwyższym szczytem Kop Liptowskich.

Widok z Magury w kierunku Świnicy i Kasprowego Wierchu

W DROGĘ

Nasza pierwsza wycieczka prowadzi z Doliny Koprowej przez Garajową i Turkową Dolinkę na Turkową Przełęcz i dalej na Wielką Kopę Koprową i Magurę Rycerową. Trasa ta nie wymaga pokonywania trudności technicznych, za to wiedzie najdzikszym fragmentem Tatr – przez kilka godzin po wschodnich stokach Kop Liptowskich prowadzić nas będzie ścieżka, którą w 1910 roku zbudował zarząd lasów. Była wówczas oznakowana na zielono. Teraz oczywiście znaków już nie ma, ale ścieżka pozostała dość wyraźna.

Zanim jednak zaczniemy odkrywać nieznane, musimy podejść Doliną Koprową aż do zadaszonych ławeczek, około godziny marszu od rozstaju ze szlakiem wiodącym do Niżniej Niewcyrskiej Siklawy i około 20 minut przed skrzyżowaniem z zielonym szlakiem wspinającym się na Zawory. Tutaj skręcamy w szeroką drogę w lewo, przez mostek nad Koprową Wodą. Wkrótce dochodzimy do Garajowej Polany, na której stoi szałas. Szeroka droga odchodzi w lewo, do domku myśliwskiego, natomiast nasza trasa wiedzie w prawo, wzdłuż lewego brzegu potoku. Wspinamy się lasem coraz wyżej, aż do kosówek na dnie Garajowej Dolinki. Dalej wznosimy się zakosami wśród kosówek (często natykamy się tu na ślady pozostawione przez niedźwiedzie), na południowo-zachodnią grzędę Zadniej Garajowej Kopy. Podchodzimy aż do wysokości 1570 metrów, gdzie lekko pod górę w lewo trawersujemy nad Dolinką Garajową. Ścieżka wśród traw wiedzie południowo-zachodnimi stokami Grajowych Kop.

Z linii spadku Garajowej Przełęczy Wyżniej można stromo wejść na tę przełęcz albo trawersować niemal w poziomie, w kierunku południowo-wschodniego bocznego ramienia Wielkiej Kopy Koprowej, zwanego Kudłatą Grańką. Wielkim łukiem okrążamy wspomniane ramię i docieramy do Dolinki Turkowej. Z niej podchodzimy kilkoma zakosami i dalej trawersujemy w lewo, południowymi stokami Wielkiej Kopy Koprowej. Kierujemy się w stronę bocznej grzędy Zadniego Gołego Wierchu, aż do linii spadku Turkowej Przełęczy, gdzie skręcamy w prawo i wyraźną percią, kilkoma zakosami stromo wchodzimy na przełęcz. Znajdujemy się na głównej grani Kop Liptowskich. Dalej kierujemy się szerokim grzbietem na północny zachód i w ciągu 20 minut jesteśmy na Wielkiej Kopie Koprowej (2052 m). Ten najwyższy punkt Kop Liptowskich stanowi zwornik dla pięciu grzbietów, wrastających w kopułę szczytową nieraz sporo poniżej wierzchołka. Jednocześnie jest to najwspanialsze miejsce widokowe w tym rejonie. Na południu widzimy pofałdowane, łagodne, trawiaste wierchy, z najwyższym Krzyżnem Liptowskim (2039 m) na samym końcu. Na północy podziwiamy Tatry Zachodnie (po lewej) i Wysokie (po prawej), z najbliższą, potężną Świnicą.

Wędrujemy dalej północno-zachodnią granią Wielkiej Kopy Koprowej. Schodzimy dość stromo grzbietem i w ciągu 15 minut osiągamy przełęcz Wyżniego Rycerowego Zawracika. Kontynuujemy marsz granią w tym samym kierunku, tym razem łagodnie w górę, by 10 minut później wejść na główny wierzchołek Magury, czyli Wyżnią Magurę Rycerową. Jeśli chcemy zwiedzić pozostałe wierzchołki, czyli Pośrednią i Niżnią Magurę Rycerową, potrzebujemy dodatkowych 30 minut. A warto, gdyż otwierają się z nich nowe widoki w stronę Doliny Cichej, na Małe Rycerowe i Rycerowy Żleb.

Magura Rycerowa z Wielkiej Kopy Koprowej

ZMIANA PERSPEKTYWY

Kolejna trasa na Magurę Rycerową prowadzi przez Dolinę Szpanią. Na niej również nie napotkamy żadnych trudności i, podobnie jak w pierwszym wariancie, wędrując przez dziki las i pełne kwiatów polany z szemrzącym potoczkiem, odkryjemy Tatry nieskażone cywilizacją.

Tym razem wędrujemy Doliną Cichą aż do wylotu Doliny Szpania (około 20 minut przed skrzyżowaniem ze ścieżką prowadzącą na Tomanową Przełęcz, dawniej znakowaną na czerwono). Kilkadziesiąt metrów za Potokiem Szpania skręcamy w prawo, na dużą polanę. Dalej podchodzimy zakosami w lesie, aby wyżej przejść przez potok, na lewą jego stronę. Niewyraźną już ścieżką wędrujemy wzdłuż strumienia w górę, aż do miejsca, gdzie woda zanika. Słabo widoczna perć pnie się prawą stroną zbocza. Gubiąc się czasem między zaroślami, wychodzimy ponad strefę kosodrzewiny i docieramy do trawiastej rozpadliny, gdzie dolina się rozszerza. Rozpadliną i w lewo, jak najdogodniej skosem przez trawiaste zbocze docieramy na szerokie siodło Wyżniego Rycerowego Zawracika. Teraz w lewo łagodnie w górę, fragmentem trasy opisanej powyżej, w 10 minut osiągamy najwyższy szczyt Magury Rycerowej.

Tekst i zdjęcia / LESZEK JAĆKIEWICZ

Zdjęcie otwarcia / Panorama z Magury Rycerowej na Wielką Kopę Koprową, z tyłu Krywań


Artykuł został opublikowany w Magazynie GÓRY numer 3/2021 (280)

Zapraszamy do korzystania z czytnika GÓR > http://www.czytaj.goryonline.com/

REKLAMA

REKLAMA

Czytaj inne artykuły

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2023