CZOŁÓWKI NA GÓRSKIM SZLAKU

Tekst / PIOTR GRUSZKOWSKI
Zestawienie / BARTEK PASIOWIEC

Od poprzedniego zestawienia czołówek w naszym Magazynie minęły trzy lata. Czy w tym czasie znacząco zmieniły się ich właściwości? Konstruktorzy nadal poprawiają parametry, jak moc światła i wydajność źródeł zasilania, jednak nie są to już tak rewolucyjne zmiany, jak te, którym przyglądaliśmy się wtedy. Wydaje się, że obecnie producenci bardziej niż na zwiększaniu mocy skupiają się na układach elektronicznych z oprogramowaniem pozwalającym optymalizować poziom oświetlenia, wykorzystanie energii czy personalizowanie trybów pracy. Zatem liczy się nie siła, a spryt, co pozwala też zmniejszyć rozmiar i masę – istotne w terenie cechy czołówek.

ZASTOSOWANIE

Wybór latarki zacznijmy od postawienia sobie oczywistego w takiej sytuacji pytania: do czego ma nam służyć? Domyślamy się, że inne właściwości powinna zapewniać, gdy pędzimy na nartach przez las, a inne, gdy krok za krokiem podchodzimy wygodnym szlakiem lub przygotowujemy posiłek na biwaku. Oczywiście, w tych przypadkach chodzi głównie o moc światła… Ale cóż szkodzi mieć jak najpotężniejsza lampę z możliwością regulowania natężenia? To niezła opcja, jednak warto pamiętać, że duża moc ogranicza czas świecenia, zmuszając konstruktorów do stosowania wydajniejszych, choć zazwyczaj cięższych źródeł energii. Jeśli więc nie mamy w planach intensywnych, całonocnych aktywności, dobrym pomysłem będzie zoptymalizowanie rozmiarów swojej czołówki, żeby nie dźwigać zbędnego balastu.

KONSTRUKCJA

Jedną z podstawowych cech różnicujących czołówki jest ich konstrukcja – bardzo ogólnie możemy je podzielić na modele kompaktowe oraz lampki z oddzielnym zasobnikiem na baterie lub akumulator. Te pierwsze, posiadające źródło światła i zasilania umieszczone w tej samej obudowie, muszą być stosunkowo lekkie, ponieważ zbyt duży ciężar skupiony w jednym punkcie powodowałby niestabilność podczas ruchu. Rozwiązanie to ogranicza wielkość ogniw, dlatego w takich konstrukcjach najczęściej spotykamy małe baterie paluszki (AAA) lub podobnej wielkości akumulatory. Cięższe źródło zasilania powinno znajdować się z tyłu głowy – równoważąc masę lampy – lub w plecaku czy kieszeni kurtki, jeśli czołówka posiada możliwość wypięcia zasobnika i zastosowania dłuższego kabla. Patent ten zwiększa komfort i pozwala wydłużyć żywotność baterii lub akumulatora w niskich temperaturach.

Coraz efektywniejsze diody sprawiają, że w większości przypadków doskonale sprawdzają się modele kompaktowe, zapewniające mocny strumień światła, stosunkowo długi czas działania – wynoszący często kilkanaście godzin – poręczne rozmiary i niemal nieodczuwalny ciężar. Tego typu czołówka nigdy nie zawadza w kieszeni plecaka, więc nie mamy pokusy, by nie wziąć jej ze sobą „na wszelki wypadek”. Lampy z oddzielnym zasilaniem sprawdzają się w bardziej specjalistycznych zastosowaniach, które wymagają długiego czasu pracy przy mocnym oświetleniu i/lub w niskiej temperaturze.

BLACK DIAMOND / STORM

EDELRID / VEGALITE

FORCLAZ / BIVOUAC

OLIGHT / ARRAY

PETZL / ACTIK CORE

PETZL / SWIFT RL


Cały tekst został opublikowany w 275 (4/2020) numerze magazynu GÓRY.
Możesz go również przeczytać na naszym czytniku
 – czytaj.goryonline.com

REKLAMA

REKLAMA

Czytaj inne artykuły

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2024