ZIMA W GÓRACH BEZ OGRANICZEŃ? Z PLECAKAMI GREGORY TARGHEE, ALPINISTO I VERTE – OWSZEM!

Też uważasz, że świat nabiera barw właśnie wtedy, gdy pokrywa się… bielą? Góry w zimowej odsłonie mają dużo do zaoferowania, ale też wymagają: umiejętności, sprzętu, wiedzy i doświadczenia. Im większy apetyt na zimowe harce, tym większe potrzeby sprzętowe. Poniżej znajdziesz trzy topowe propozycje plecaków marki Gregory dla osób, które z zimy korzystają nie od dziś i zamierzają to robić maksymalnie, zjazdowo lub/i wspinaczkowo. Przed Tobą Verte, Alpinisto oraz obsypany złotem Targhee!

FREERIDE W NAJLEPSZEJ ODSŁONIE: NAGRADZANY PLECAK GREGORY TARGHEE

Model Targhee to zimowa „wizytówka” Gregory’ego, od lat zbierająca doskonałe recenzje i zgarniająca branżowe nagrody (wersja FastTrack otrzymała „złoto” na targach ISPO). Nic więc dziwnego, że przez kolejne sezony plecak podlegał jedynie drobnej kosmetyce, natomiast sama forma Targhee – tak szeroko doceniona – pozostaje niezmieniona. Gdybyśmy mieli skupić się tylko na dwóch atutach modelu, byłyby to: dobór materiałów oraz system nośny Vertflex.

PANCERNOŚĆ GODNA DOŻYWOTNIEJ GWARANCJI

Freeride’owa odsłona narciarstwa i snowboardingu naraża sprzęt na bardziej intensywny kontakt z naturą, dlatego materiały użyte do szycia Gregory Targhee są na to gotowe: od aluminiowych klamer i mocowań po dodatkowe wzmocnienie z cordury o gęstości liniowej włókna aż 1000 denierów w miejscu, w którym plecak styka się z ostrymi krawędziami sprzętu.

WCHODZENIE I ZJEŻDŻANIE: DWA RÓŻNE RUCHY…

…a system nośny ten sam. Aby z jednej strony zapewnić stabilność przy podchodzeniu z dużym (i, umówmy się, mało foremnym) bagażem, a z drugiej – swobodę ruchu i dynamikę podczas zjazdu, Gregory umiejętnie żongluje wzmocnieniami ze stopów stali oraz z włókna szklanego, poprowadzonymi po obwodzie tylnego panelu. System nośny Vertflex gwarantuje idealną współpracę z właścicielem lub właścicielką (dlatego plecak ma wersję męską i damską).

PLECAK GREGORY ALPINISTO: WSZYSTKO MA SWOJE (WZMOCNIONE) MIEJSCE

O ile Targhee kłania się tym, którzy chcą zaszaleć w drodze w dół, Alpinisto zdecydowanie skupia się na drodze w górę (choć stosowne uchwyty na narty również się znajdą). Tutaj każdy element niezbędny do wysokogórskiej eksploracji zimowej ma swoje miejsce: jest mocowanie na linę, spora szpejarka przy pasie biodrowym, wzmocniona kieszeń na raki czy (również wzmocniony) system mocowania czekanów zaprojektowany tak, by pasowały doń absolutnie wszystkie dziabki dostępne na rynku.

Oba modele – Targhee i Alpinisto – stawiają na wytrzymałość mechaniczną (w Polsce plecaki Gregory mają dożywotnią gwarancję), jednak dają priorytet dwóm różnym grupom sprzętu, zgodnie ze swym przeznaczeniem.

GREGORY VERTE – DLA STAŁYCH BYWALCÓW RESORTÓW

Jako plecakowy spec Gregory nie pomija żadnego zapotrzebowania, dlatego stworzył również model Verte. Jego przeznaczeniem jest narciarstwo zwane resortowym – z przygotowanymi trasami zjazdowymi, a przede wszystkim z wyciągami narciarskimi. Verte ma profil, który doskonale dopasowuje się do oparć krzesełek, a także kieszeń, która – już na wyciągu – pozwoli Ci sięgnąć po szybką przekąskę bez zdejmowania plecaka (no chyba że lubisz ten dreszczyk emocji, gdy coś powoli znika w dole, w czasie gdy Ty siedzisz nieruchomo w wagoniku). Powiewem luksusu jest też izolowany termicznie rękaw na wężyk bukłaka z wodą. Ale że z zasady nie chodzi tu o luksusy, lecz o maksymalną frajdę z jazdy, Gregory Verte i jego system nośny z elastycznym pasem biodrowym CloudControl dbają o pełną swobodę Twoich ruchów, szczególnie jeśli należą one do tych zdecydowanie zaawansowanych!


Artykuł sponsorowany

REKLAMA

REKLAMA

Czytaj inne artykuły

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2025