W pierwszy lutowy weekend, w Bieszczadach odbyła się szósta edycja Memoriału Olka Ostrowskiego w narciarstwie wysokogórskim.
3 lutego, o 9:00, na 18-kilometrową trasę wiodącą z Wołosatego przez Tarnicę, Przełęcz Goprowców, Krzemień na Bukowe Berdo, i stamtąd z powrotem przez Szeroki Wierch do Ustrzyków Górnych, wyruszyło 20 dwuosobowych zespołów. W zawodach rywalizowali ratownicy z sześciu grup GOPR – Bieszczadzkiej, Beskidzkiej, Podhalańskiej, Karkonoskiej, Sudeckiej i Krynickiej. Pięć podejść, pięć zjazdów, ponad 100 metrów podejść i niesprzyjająca, ale dla ratowników nie będąca żadnym problemem pogoda.
Po dwóch godzinach i ośmiu minutach na metę jako pierwsi dotarli Grzegorz Niżnik i Mateusz Nawara z Grupy Podhalańskiej. Drugie miejsce zajęli ich koledzy, Szymon Zachwieja i Kamil Zaród, a trzecie Michał Klamut i Kuba Zięcik z Grupy Karkonoskiej.
Memoriał zgromadził nie tylko startujących w zawodach, ale też wielu ratowników GOPR, dla których była to szansa spotkania się z kolegami z innych grup. Firma Salewa uznała takie okoliczności za znakomitą okazję do podsumowania zeszłorocznej edycji akcji Wspieram GOPR. Przez cały rok Salewa poprzez sieć sklepów partnerskich prowadziła sprzedaż specjalnych produktów sygnowanych logo akcji. Dzięki temu na konto GOPR trafiło 48 700 zł i Jarosław Daniel, Dyrektor Oberalp Polska, przekazał opiewający na tę kwotę symboliczny czek.
Olek Ostrowski
Olek Ostrowski, pochodził z Wetliny, był ratownikiem Grupy Bieszczadzkiej GOPR, instruktorem narciarstwa PZN i członkiem KW Kraków. Na nartach jeździł od dzieciństwa i tę pasję przeniósł w góry wysokie. W 2012 roku zjechał północną ścianą Piku Lenina (7134 m), a dwa lata później, jako pierwszy Polak, południowo-wschodnią ścianą Kazbeku (5047 m).
W 2014 roku zorganizował wyprawę w Himalaje, która wobec niewystarczających funduszy była wyprawą jednoosobową. 29 września zdobył szczyt Cho Oyu (8201 m), a następnie zjechał z niego na nartach. Był pierwszym Polakiem, który tego dokonał i równocześnie pobił polski rekord wysokości zjazdu na nartach. Poprzedni należał do Andrzeja Bargiela po zjeździe z Sziszapangmy (8013 m) w 2013. To osiągnięcie zostało docenione przez kapitułę „Kolosów” i Olek otrzymał za nie w 2015 roku wyróżnienie w kategorii alpinizm.
W lipcu 2015 pojechał do Pakistanu razem z Piotrem Śnigorskim z zamiarem zjechania z kolejnego ośmiotysięcznika, Gaszerbrum II. W czasie ataku szczytowego, na wysokości ok. 7600 m wobec zbyt trudnych warunków śniegowych i coraz późniejszej pory, zdecydowali o odwrocie i zjechali na nartach do obozu II. Następnego dnia, 25 lipca, kiedy zaczęli zjazd w dół, na szerokim stoku poniżej obozu II, oderwała się deska śnieżna, z którą Olek spadł do szczeliny.
Rozpoczęta natychmiast akcja ratunkowa (w którą włączyli się również Andrzej Bargiel i Darek Załuski) została zakończona następnego dnia wobec bardzo niekorzystnych warunków.
Źródło / materiały prasowe Oberalp Polska