14 marca 9. dzień naszej wędrówki. Pierwszy raz złapaliśmy zasięg. Idziemy do Ritsem. Na horyzoncie Sarek. Zjazd na jezioro porysowane śladami skuterów. Pogoda mętnieje, na niebie pojawia się halo. Sarek tonie w spłowiałych błękitach. Jedziemy lasem, pada
Wczytaj więcej
Zawsze coś jest pierwsze i potem już tylko to powtarzamy i gonimy za tymi przeżyciami,...
Gdyby nie Andrzej Zawada, nie wiadomo, ile zimowych ośmiotysięczników byłoby w rękach Polaków, jeżeli w...
Biografia jednego z najwybitniejszych himalaistów XX wieku – człowieka, który równie sprawnie władał szpadą, czekanem...
Anna Tybor jest już w Pakistanie – jako pierwsza kobieta na świecie chce wejść i...
Wszelkie prawa zastrzeżone © 2020