Pogoda, masa świeżego śniegu, zero śladów i dobre towarzystwo. Brzmi jak idealny dzień? Na pewno, ale żeby w pełni wykorzystać każdą godzinę spędzoną w górach, warto zadbać o to, by nic nas nie zaskoczyło.
DOBRY PLAN TO PODSTAWA
Każdy miłośnik skiturów zgodzi się, że cel swojego wyjścia w góry warto wybrać wcześniej. Nie chodzi jednak wyłącznie o to, by wiedzieć, jaki szczyt czy przełęcz chcemy zdobyć. Planowanie to czas spędzony z mapą, przewodnikiem i komputerem. To określenie, jakie trudności można napotkać po drodze i ile czasu zajmuje pokonanie trasy. To też regularne sprawdzanie prognozy pogody na kilka dni przed wyjściem i gromadzenie informacji na temat zagrożenia lawinowego oraz warunków panujących na szlakach. Po co? Przede wszystkim, by móc odpowiedzieć sobie na kilka pytań.
• Czy warunki panujące w górach pozwalają na zrealizowanie planu?
• Czy wszyscy uczestnicy wycieczki posiadają umiejętności, wiedzę i sprzęt potrzebne do osiągnięcia założonego celu?
• Jak prognozowana pogoda wpłynie na warunki na szlakach i zagrożenie lawinowe?
• O której godzinie trzeba będzie zawrócić, by bezpiecznie zejść z gór przed zmierzchem?
• Jaki jest alternatywny plan, by nie zmarnować „#bestdayever”?
Warto na początku zimy wybrać się do Lawinowego Centrum Treningowego PZU na Polanie Kalatówki; fot. Franek Przeradzki / kursylawinowe.pl
SPAKUJ SIĘ WCZEŚNIEJ
Chyba nikogo nie trzeba przekonywać, że pakowanie się na parkingu to strata cennego czasu i okazji do zrobienia pierwszej linii po potężnym opadzie śniegu. Warto jednak pamiętać, że podobnie jak zaplanowanie wycieczki, tak i przygotowanie sprzętu jest po prostu kwestią bezpieczeństwa.
Ubranie powinno zapewnić nam ochronę przed wilgocią i wiatrem, zatrzymywać ciepło wytwarzane przez organizm, a także odprowadzać parę wodną powstającą w czasie wysiłku fizycznego. Dlatego warstwy odzieży trzeba dobrać wcześniej do panujących i prognozowanych warunków. Do plecaka musimy też spakować kurtkę lub bluzę zapewniającą dodatkową ochronę na wypadek spadku temperatury, równie ważne są zapasowe rękawice i czapka. Nasz organizm jest jedynym źródłem ciepła, dlatego należy zapobiegać jego wychłodzeniu i dostarczać mu odpowiednie paliwo. Nie może więc zabraknąć prowiantu i termosu z dobrze posłodzonym napojem.
Co jednak najważniejsze, przed każdym wyjazdem w góry – zwłaszcza na początku sezonu – trzeba sprawdzić sprzęt lawinowy. Jeżeli detektor przeleżał w szafie całe lato, koniecznie musimy zainwestować w nowe baterie i skontrolować jego działanie. Dobrym pomysłem jest sprawdzenie ze znajomymi trybów nadawania i szukania jeszcze w domu – jeżeli coś nie zadziałała prawidłowo, będziemy mieli czas, by zarezerwować sprzęt w wypożyczalni. Poza obowiązkowym „group checkiem” przed startem każdej wycieczki, warto na początku zimy wybrać się do Lawinowego Centrum Treningowego PZU na Polanie Kalatówki, gdzie można odświeżyć umiejętności zdobyte w czasie kursu lawinowego. „Należy też pamiętać, że, jak wszystkie urządzenia elektroniczne, nowoczesny sprzęt lawinowy wymaga aktualizacji. Obecnie już niemal standardem są moduły bluetooth, dzięki którym możemy w łatwy i pewny sposób przetestować, ustawić i zaktualizować swój detektor. W przypadku modeli ze stajni PIEPS i Black Diamond robimy to poprzez aplikację PIEPS APP. Producent nieprzerwanie udoskonala technologię i dzieli się nią z użytkownikami. Prócz wykonania aktualizacji warto również pogłębić wiedzę na temat spektrum możliwości, jakie daje nam wskazana aplikacja” – radzi Marek Święch z firmy Crag Sport, przedstawiciela PIEPS i Black Diamond w Polsce.
Jeżeli już o pakowaniu mowa, wielu z nas rusza w góry z plecakami lawinowymi. Pamiętajmy, że producenci zalecają odpalenie poduszek przynajmniej raz w sezonie, by upewnić się, że wszystko działa tak, jak powinno.
Przed każdym wyjazdem w góry trzeba sprawdzić sprzęt lawinowy; fot. Franek Przeradzki / kursylawinowe.pl
NIE PRZECENIAJ SWOICH UMIEJĘTNOŚCI
Jak mówi Jan Krzysztof, naczelnik TOPR-u, „Duża część interwencji ratowników wiąże się z zabłądzeniami, znalezieniem się turystów w miejscach, gdzie trudności terenowe i warunki uniemożliwiły im bezpieczne kontynuowanie wycieczki, czy też zaskoczył ich zmrok. Wiedza na temat tego, co nas czeka, to podstawowy sposób, by takich niebezpiecznych sytuacji uniknąć. Równie istotną przyczyną wypadków jest nierespektowanie potencjalnych niebezpieczeństw przez zbyt pewnych siebie miłośników zimowej eksploracji gór. Często ignorują oni zmieniające się warunki i przerastający ich umiejętności teren, popełniając błędy, które kończyć się mogą wypadkami. Takie uparte dążenie do celu, kiedy dominuje on nad realną oceną sytuacji, to niestety najpoważniejsze przypadki”.
Dlatego nawet gdy wszystko mamy odpowiednio zaplanowane, warto pamiętać, że nie jest ujmą zrezygnowanie z celu i zawrócenie.
WYPADKI SIĘ ZDARZAJĄ
Nie ma nic dziwnego w tym, że wychodząc w góry, nie myślimy, że może nam się stać coś złego. Z drugiej strony, nawet najlepiej przygotowanym i doświadczonym narciarzom zdarzają się wypadki. Dlatego przed skiturową wycieczką należy upewnić się, że bateria telefonu jest w pełni naładowana i jest w nim zapisany numer alarmowy TOPR-u (985 lub 601 100 300) albo zainstalowana aplikacja RATUNEK. W plecaku nie powinno zabraknąć apteczki, folii NRC i naładowanej latarki/czołówki. Wreszcie, kiedy wybieramy się w góry poza granicami Polski, a nawet wtedy, gdy zamierzamy przemieszczać się przy granicy, warto zadbać o ubezpieczenie, które obejmuje koszty akcji ratunkowej z użyciem helikoptera.
Wiemy, że wyruszając zimą na szlaki, trzeba się naprawdę dobrze przygotować – zadbać zarówno o odpowiedni sprzęt i odzież, jak i o wiedzę oraz umiejętności, które pozwolą zaplanować wyprawę w góry, ocenić ryzyko czy podejmować właściwe decyzje w zależności od warunków, trudności terenu lub własnych umiejętności. Te zaś zdobyć można w czasie szkoleń, prowadzonych na przykład przez doświadczonych ratowników TOPR-u. Więcej na ten temat dowiesz się na stronie kursylawinowe.pl, sporo istotnych wskazówek dotyczących bezpieczeństwa znaleźć można też na kanale youtube.com/kursylawinowe.pl. Natomiast informacji o aktualnych warunkach w górach szukaj na stronach: topr.pl, gopr.pl, hzs.sk.
Tekst / JACEK BĘDKOWSKI
Zdjęcie otwarcia / Kasprowy został za plecami, czyli… kurs na przygodę; fot. Franek Przeradzki / kursylawinowe.pl
Tekst został opublikowany w magazynie GÓRY numer 5/2021 (282)
Zapraszamy również do korzystania z czytnika GÓR >>> http://www.czytaj.goryonline.com/