POLECAJKA CZYTELNICZA: GÓRSKI KRYMINAŁ „SCHRONISKO, KTÓRE PRZESTAŁO ISTNIEĆ”

schronisko kryminał

W serii polecajek czytelniczych przypominamy recenzję książki „Schronisko, które przestało istnieć”. Czekamy z niecierpliwością na kolejny górski kryminał z tej serii.

Schronisko „Nad Śnieżnymi Kotłami”, różne wątki czasowe i rodzinne tajemnice – oto na czym opiera się górska nowość Wydawnictwa Dolnośląskiego z serii Ślady Zbrodni. Schronisko, które przestało istnieć to ambitny debiut Sławka Gortycha, znanego internetowej publiczności jako Zagubiony w Górach. Książka była naturalną konsekwencją jego zamiłowania do tajemnic dolnośląskich wyżyn. Łatwo się więc domyślić, że to właśnie na tych sekretach opiera się fabuła tego górskiego kryminału.

Już pierwsze strony wrzucają czytelnika w głąb historycznej części fabuły. Ta wojenna retrospekcja obfituje w niemieckie nazwy, których, co bardzo pomocne, polskie odpowiedniki znajdziemy w słowniczku na początku książki. Jednak nie na długo autor pozostawia nas w czasach II wojny światowej. Zaraz bowiem przenosi czytelnika do lat 60., a następnie do 2004 roku, w którym rozgrywa się znacząca część akcji.

Wątki z przeszłości nieprzerwanie wpływają jednak na teraźniejsze wydarzenia, w których główną rolę odgrywa młody stomatolog (kolega po fachu autora), Maksymilian Rajczakowski. Przez lata niechętny do odwiedzenia swojego wuja w nadzorowanym przez niego schronisku „Nad Śnieżnymi Kotłami”, po śmierci krewnego w końcu decyduje się na wyjazd w Karkonosze. To, co z początku miało być samotnym urlopem w opuszczonym schronisku, szybko przeistacza się w amatorskie śledztwo. Pojawiają się kolejne pytania: czy za śmiercią wuja kryje się jakaś tajemnica i kim jest Duch Gór?

Biorąc pod uwagę, że Schronisko, które przestało istnieć to pierwsze literackie dziecko Sławka Gortycha, trzeba przyznać, że egzekucja pomysłu jest godna podziwu. Liczba informacji i zagadek trzyma czytelnika w napięciu i nie pozwala domyślić się zakończenia. A to nieprzewidywalność ceni się w kryminałach najbardziej.

Wartością dodaną w książce jest zdecydowanie wiedza historyczna. Chociaż sama intryga jest fikcją, to w fabule powieści nieustannie pojawiają się autentyczne postacie i wydarzenia. Na szczęście nie trzeba domyślać się ani sprawdzać, co rzeczywiście miało miejsce w historii, bo posłowie zwięźle wszystko wyjaśnia. Wspomniane w książce schroniska im. Księcia Henryka i „Nad Śnieżnymi Kotłami”, tak jak i wszystkie wsie oraz szczyty, faktycznie istnieją . Prawdziwi są również bohaterowie wątku okołowojennego – niemiecki noblista Gerhart Hauptmann i SS-man Karl Henke.

Pozostawienie jednej z zagadek nierozwiązanej (której, oczywiście nie zdradzę) daje autorowi furtkę do kontynuacji historii. Chociaż nawet bez tego Sławek Gortych na pewno znajdzie w Karkonoszach tło do swojej zapowiedzianej już kolejnej pozycji.

Weronika Biernacka

schronisko, które przestało istnieć GÓRSKI KRYMINAŁ
Górski kryminał: SCHRONISKO, KTÓRE PRZESTAŁO ISTNIEĆ, Sławek Gortych, Wydawnictwo Dolnośląskie, 2022


Książkę można zakupić w księgarni Książki Gór

Inne polecane pozycje tutaj

REKLAMA

REKLAMA

Czytaj inne artykuły

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2023