DOLINY FURKOTNA I MŁYNICKA – TURYSTYCZNA PĘTLA

W jednym z tatrzańskich numerów GÓR opisałem doliny Cichą Liptowską i Koprową, którymi wiedzie pętla turystyczna przez przełęcz Zawory. Tym razem proponuję szlak tworzący pętlę przez kolejne dwie doliny – Furkotną i Młynicką. Wprawdzie nie leżą one u podnóża Grani Głównej Tatr, tylko pod największą, odbiegającą od Cubryny granią boczną, ale są piękne, dość długie, mają liczne stawy, a nawet wodospad i na pewno zasługują, by je odwiedzić. Bardzo lubię takie turystyczne pętle, bo można zaplanować spokojną wędrówkę, wiedząc, że wrócimy do punktu wyjścia.

Tekst i zdjęcia / LESZEK JAĆKIEWICZ

Zdjęcie otwarcia / Wielkie Solisko, Furkot i Ostra widziane z Hrubego Wierchu

DOLINA FURKOTNA

Położona jest w zachodniej części południowej strony Tatr Wysokich. Według przewodnika Witolda Henryka Paryskiego ma 3,5 kilometra długości, a zdaniem Józefa Nyki nieco więcej – 4 kilometry. Od wschodu wznosi się nad nią Grań Soliska, biegnąca od Furkotu na południe, w której wyróżniają się szczyty: Wielkie Solisko (2414 m), Pośrednie Solisko (2401 m), Małe Solisko (2336 m), Szczyrbskie Solisko (2301 m) i Przednie Solisko (2093 m). Od północy i północnego zachodu dolinę zamyka rozciągająca się od Cubryny po Krywań boczna grań tatrzańska, na odcinku Furkot (2405 m) – Ostra (2349 m). Natomiast po zachodniej stronie doliny opada południowa grań Ostrej, w której wznoszą się coraz niższe szczyty: Liptowska Turnia (2271 m), Ważecka Turnia (2140 m) i Siodełko Furkotne (2067 m).

Dolina Furkotna od wschodu i północnego wschodu sąsiaduje z Doliną Młynicką, od północnego zachodu z Niewcyrką, a od zachodu – z Suchą Ważecką. Na południe opada pięcioma piętrami (do wysokości około 1450 metrów, dokąd prowadzi Wyżni Podkrywański Chodnik), na których leży kilka stawów. Co ciekawe, te większe znajdują się wyżej. Są to kolejno: Wielki Staw Furkotny Wyżni (2154 m), Soliskowy Stawek (2080 m), Wielki Staw Furkotny Niżni (2060 m), Mały Stawek Furkotny Wyżni (1709 m) i Mały Stawek Furkotny Niżni (1633 m), który w suche lato zanika całkowicie. Jako ciekawostkę warto też dodać, że w 1911 roku Wielki Staw Furkotny Wyżni był całkowicie wolny od lodu tylko przez 10 dni w roku.

Ruszmy więc na wędrówkę tą piękną doliną, trasą od Szczyrbskiego Stawu na przełączkę Bystra Ławka. Aż do 1993 roku szlak wiódł na bliższą Furkotowi i szerszą przełęcz Bystry Przechód, ale zbocza poniżej były systematycznie niszczone przez turystów, bo tylko częściowo są skaliste. Obecny wariant jest ciekawszy, gdyż prowadzi po skałach i na krótkich odcinkach ubezpieczony został łańcuchami.

Szatan wznoszący się ponad Doliną Młynicką, widziany z Kolistej Turni

W DROGĘ

Szlak: znaki czerwone i żółte
Długość trasy: 7 kilometrów
Podejście: około 1068 metrów (różnica wzniesień: 970 metrów)
Czas podejścia: około 4 godzin i 40 minut (w dół około 3 godzin i 10 minut)

Zaczynamy nad południowym brzegiem Szczyrbskiego Stawu, gdzie rozeznanie w sytuacji ułatwi nam tablica z opisującą widok panoramą i węzeł szlaków z kierunkowskazami. Początkowo idziemy za znakami czerwonymi, wiodącymi w kierunku Krywania. Towarzyszą nam krótko znaki zielone, skręcające niebawem w lewo, w stronę Trzech Studniczek, oraz znaki niebieskie, odbijające w prawo, w stronę Chaty pod Soliskiem. Idziemy na wprost lasem, mocno zniszczonym przez Wielką Kalamitę, czyli niespotykanej siły wichurę, która nawiedziła Tatry 19 listopada 2004 roku.

Po nieco ponad dwóch kilometrach napotykamy drogowskaz. Znaki czerwone prowadzą na wprost, w stronę Krywania i dalej do Trzech Studniczek. My skręcamy w prawo i podchodzimy dość stromo za znakami żółtymi, wiodącymi do Doliny Furkotnej. Po lewej, ponad 100 metrów od szlaku w latach 1937–56 stało schronisko „Furkotne”, zwane „Lonekovą Chatą” lub „Chatą imienia kapitana Jána Rašo”, ale spłonęło.

Zbliżamy się do szumiącego po lewej Furkotnego Potoku i wkrótce stajemy na pierwszym piętrze doliny, w miejscu zwanym Szkutnastą Polaną, którą pokrywają trawki i kępy jałowca. Dalsze podejście między kosówkami jest bardziej strome i w 20 minut wyprowadza na drugie piętro doliny. W ciągu kolejnych 15 minut, wspinając się ścieżką przez jar Furkotnego Potoku, osiągamy trzecie piętro – porosłą częściowo kosówką równinkę. W razie załamania pogody można poszukać schronienia w Niżniej Furkotnej Kolebie, położonej na lewo od szlaku i utworzonej przez olbrzymią wantę.

W tym miejscu odchodzi w lewo dość wyraźna ścieżka myśliwska, wspinająca się zakosami na Przełęcz pod Siodełkiem, natomiast na skraju łączki znajdziemy drogowskaz i początek niebieskich znaków wiodących w prawo, do górnej stacji kolejki krzesełkowej przy Chacie pod Soliskiem. Jeśli wyjedziemy tam krzesełkiem, zejście do Doliny Furkotnej zajmie nam około 20 minut, pozwalając zaoszczędzić półtorej godziny.

Podążamy dalej w głąb doliny za żółtymi znakami, ścieżką wśród upłazów i skał, aż do ściany stawiarskiej, zamykającej Wielki Staw Furkotny Niżni. Pokonujemy ją środkiem, między skałami, i stajemy nad południowym brzegiem tego stawu, na czwartym piętrze doliny. Mijamy leżący po lewej Mały Soliskowy Stawek i wspinamy się na kolejny próg, zamykający Wielki Staw Furkotny Wyżni – jak na tak wysokie położenie, staw jest rzeczywiście wielki, ponad trzy razy większy niż ten leżący poniżej. Jesteśmy na najwyższym, piątym piętrze doliny. Stąd w prawo odchodzi nieznakowana trasa na Wielkie Solisko. Jeśli od południowego skraju stawu skierujemy się na zachód, znajdziemy wielką wantę tworzącą Wyżnią Furkotną Kolebę, mieszczącą nawet cztery osoby.

Dalej za znakami podchodzimy niewielkimi, ale dość stromymi zakosami w kierunku Bystrej Ławki. Pokonanie końcowego fragmentu ułatwiają nieliczne łańcuchy. Z przełączki mamy widok na jeszcze piękniejszą Dolinę Młynicką.

Grań Soliska ponad Doliną Furkotną, widok z Furkotnego Siodełka

DOLINA MŁYNICKA

Zwana też Doliną Młynicy, położona jest w zachodniej części słowackich Tatr Wysokich. Ma długość sześciu kilometrów, opada prawie dokładnie na południe, w stronę Szczyrbskiego Stawu i dlatego jest doskonale widoczna znad jego brzegu. Większość z pewnością kojarzy charakterystyczną trójkątną sylwetkę Szczyrbskiego Szczytu, górującego w panoramie doliny, na którą składają się głównie trzy granie. Od wschodu Grań Baszt, odchodząca od zwornikowej Hlińskiej Turni (2330 m) i kulminująca kolejno Zadnią Basztą (2379 m), Szatanem (2421 m), Pośrednią Basztą (2373 m), Małą Basztą (2287 m) oraz Skrajną Basztą (2203 m), a dalej opadająca Wałem Dryganta. Od północy i północnego zachodu dolinę zamyka odcinek bocznej grani tatrzańskiej, biegnącej od Cubryny do Krywania, z dominującymi szczytami: Hlińską Turnią (2330 m), Szczyrbskim Szczytem (2385 m), Kolistą Turnią (2323 m) i Hrubym Wierchem (2428 m). Natomiast od zachodu Dolinę Młynicką zwieńcza Furkot, kolejny szczyt w bocznej grani tatrzańskiej, od którego na południe odchodzi Grań Soliska, opisana powyżej, we fragmencie dotyczącym Doliny Furkotnej.

Południowa grzęda Szczyrbskiego Szczytu rozdziela górną część doliny na dwa kotły, leżące pod Młynicką Przełęczą (na wschodzie) i pod Szczyrbską Przełęczą (na zachodzie), natomiast na kilku piętrach doliny znajduje się sporo stawów. Jeszcze na poziomie kosodrzewiny są maleńkie Młynickie Stawki. Wyżej mamy Staw nad Skokiem (1811 m), z którego wypływa potok tworzący na progu śliczny, wysoki na 25 metrów wodospad Skok. Na kolejnym piętrze leżą Wołowe Stawki: Niżni (1940 m) oraz Wyżni (1980 m). Idąc wyżej, znajdziemy Kozi Staw Niżni (1963 m), następnie dwa niewielkie Kozie Stawy Wyżnie (2006 m) i największy w tej dolinie Capi Staw (2069 m), a nieco dalej Kolisty Stawek, który bardzo długo, nawet w lecie bywa częściowo pokryty lodem i ma intensywną zielonkawą barwę.

Dzięki tak wielu stawom oraz otwarciu na południe Dolina Młynicka jest urozmaicona i słoneczna. Moim zdaniem to jedna z najpiękniejszych dolin dostępnych szlakiem, ale panuje w niej spory ruch turystyczny, zwłaszcza w dolnej części, do wysokości wodospadu.

Widok z Kolistej Turni w kierunku Wysokiej i Szatana

NIEPOTRZEBNA TRAGEDIA

Na głazie niedaleko Capiego Stawu znajduje się tablica upamiętniająca ofiary wypadku, który wydarzył się tu 25 czerwca 1979 roku. Rozbił się wtedy helikopter HZS, czyli słowackiego pogotowia górskiego, w wyniku czego sześć osób zginęło na miejscu, a jedna zmarła wkrótce w szpitalu. Przeżył drugi pilot i jeden z ratowników, Ladislav Janiga, przez przyjaciół zwany Tatko. Pomimo rozległych obrażeń wrócił do zdrowia i do czynnej służby w pogotowiu.

Po godzinie 15.00 centrala HZS dostała wezwanie do rannej turystki z Niemiec, która rzekomo złamała nogę (tak informował jej towarzysz) podczas schodzenia z przełęczy Bystry Przechód. Na ratunek wyleciał helikopter MI8 – duży i ciężki, niezbyt nadający się do tego typu akcji w górach – z grupą ratowników na pokładzie. Obserwacja z góry nie potwierdziła obecności turystów, postanowiono więc desantować się nieco niżej, aby na ziemi sprawdzić sytuację. Przy obniżaniu się, prawdopodobnie na skutek podmuchu wiatru, helikopter uderzył o skały, roztrzaskał się i spłonął. Ratownicy, którzy byli przygotowani do wyjścia z maszyny, wylecieli z niej w powietrzu, a tylko jeden pozostał w środku, przypięty pasami. Wszyscy doznali rozległych obrażeń w wyniku upadku na skały i od płomieni palącego się wraku. Najgorsze jest to, że tragedii można było uniknąć, bo akcja ratunkowa była zbędna – turystka zeszła z pomocą partnera o własnych siłach, obrażenia okazały się lekkie, a noga nie była złamana. Niestety, ani ona, ani jej towarzysz nie powiadomili ratowników, że pomoc nie jest potrzebna.

Widok ze Szczyrbskiego Szczytu na wschód

DOLINĄ MŁYNICKĄ NA BYSTRĄ ŁAWKĘ

Szlak: początkowo czerwony, a następnie żółty
Długość trasy: 8,4 kilometra
Podejście: 1044 metry (różnica wzniesień 970 metrów)
Czas podejścia: około 4 godzin i 40 minut (w dół około 3 godzin i 20 minut)

Wyruszamy znad południowego brzegu Szczyrbskiego Stawu, kierując się czerwonym szlakiem wiodącym do Popradzkiego Stawu, aby po kilkunastu minutach skręcić w lewo za znakami żółtymi, w stronę kompleksu nowoczesnych hoteli i skoczni narciarskich. Niebawem mijamy dolną stację kolejki krzesełkowej do Chaty
pod Soliskiem (czynnej również w lecie) i zagłębiamy się w las, gdzie mozolnie podchodzimy, zyskując wysokość. Zmienia się też otoczenie, bo od 1500 metrów las rzednie, drzewa są niższe i pojawia się sporo limb. Im wyżej, tym więcej jest kosodrzewiny i hal. Po około półtorej godziny dochodzimy do wodospadu Skok, który tworzy potok Młynica spadający ze Stawu nad Skokiem. To jeden z najpiękniejszych i najwyższych wodospadów w Tatrach (pierwsza w tej kategorii jest Ciężka Siklawa, mierząca około 100 metrów, a najwięcej wody spada z Wielkiej Siklawy do potoku Roztoka).

Ruch wycieczkowy może być spory, ale wielu turystów dociera tylko do tego miejsca. Po zrobieniu obowiązkowych zdjęć podchodzimy na lewo od wodospadu, po lekko nachylonych i wygładzonych skałach (najbardziej eksponowany fragment ubezpieczony jest łańcuchami) aż na próg, za którym leży ładny Staw nad Skokiem. Jesteśmy na wysokości 1801 metra, więc zostało nam do pokonania jeszcze niemal 500 metrów podejścia.

Wchodzimy w głąb doliny, na taras zwany Zadnią Polaną. Tuż przy ścieżce, po obydwu stronach leżą małe Wołowe Stawki, a nieco wyżej zanikające okresowo Kozie Stawy. Południowe ramię Szczyrbskiego Szczytu dzieli górną partię Doliny Młynickiej na dwie części, będące klasycznymi kotłami glacjalnymi. W bocznej, północno-wschodniej odnodze, leżącej u podnóża Hlińskiej Turni, w sporym oddaleniu od ścieżki znajduje się Kozi Staw Niżni i dwa Kozie Stawy Wyżnie. Natomiast główna, północno-zachodnia odnoga wznosi się ponad progiem, u podnóża Szczyrbskiego Szczytu i Hrubego Wierchu. Wspinamy się nią zakosami pomiędzy blokami skalnymi, aż na wał moreny stadialnej, skąd mamy piękny widok na największy w Dolinie Młynicy Capi Staw. Zresztą panorama jest typowo wysokogórska – mało zieleni i szczyty wznoszące się ścianami ponad lustrem wody, urozmaiconym skalnymi wysepkami. Dalej szlak prowadzi po wielkich głazach na zachód. Mój ulubiony staw tej doliny, czyli Kolisty Stawek, leży nieco wyżej i w pewnym oddaleniu od szlaku. Łatwo możemy się do niego dostać, tamtędy też prowadzi jedna z dróg na Szczyrbski Szczyt. Jednak nasz szlak skręca ostro na zachód i stromym zboczem, na którym wyżej pojawiają się łańcuchy, wyprowadza na wąskie wcięcie Bystrej Ławki…

Już wspominałem, że zarówno podczas wycieczki Doliną Furkotną, jak i Młynicką, nie musimy wracać drogą podejścia, a najlepszym rozwiązaniem będzie pętla, którą zamkniemy w punkcie startu – nad Szczyrbskim Stawem.


Tekst został opublikowany w 286 (3/2022) numerze magazynu GÓRY.
Możesz go również przeczytać na naszym czytniku
 – czytaj.goryonline.com

REKLAMA

REKLAMA

Czytaj inne artykuły

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2024