Jak to się stało, że legenda wspinania, miesiąc przed swoimi 42 urodzinami prowadzi drogę o pół stopnia łatwiejszą niż najtrudniejsza droga świata? Dziś trochę historii tego niezwykłego Amerykanina.
Każde pokolenie ma swojego bohatera, kogoś kto przesuwa granice „niemożliwości” w górę. Zanim w skałach zaczął rządzić Adam Ondra, pałeczkę „najlepszego” dzierżył, zawsze uśmiechnięty i charyzmatyczny, Chris Sharma. Młodsi czytelnicy pamiętają go pewnie z opowieści, wspólnych wstawek w La Dura Dura z Ondrą lub oldschoolowych filmików na Youtube.
Kiedy Chris jako młody chłopak zaczynał swoją spektakularną karierę, przy najtrudniejszych drogach świata widniała cyfra 9a.
W 2001 roku po raz pierwszy cały wspinaczkowy świat usłyszał o Sharmie, który rozwiązał 12 letni projekt w francuskim Céüse, „Realization” znany także jako „Biographie”, stawiając jako pierwszy w historii 9a+ obok drogi. Co ważne, w skali USA, była to nowa cyfra 5.15a. Z dziennikarskiego obowiązku trzeba przypomnieć, że w 2008 roku, Ondra przecenił „Open Air” Alexa Hubera z 1996, z 9a na 9a+. Można zatem spekulować co było pierwszym 5.15a na świecie.
Sześć lat później Sharma rozprawił się z kolejnym, wielkim i przełomowym projektem, tym razem na ojczystej ziemi, przechodząc 80 metrowe „Jumbo Love” w Clark Mountain. Obok drogi postawił 5.15b, tym samym ustanawiając pierwsze 9b na świecie.
Rok 2013 był symbolicznym przekazaniem pałeczki z rąk Amerykanina w ręce młodego Adama Ondry. Kiedy Chris walczył o pierwsze 9b+ w Olianie, Ondra najpierw poprowadził „Change” w Flatanger, a później jako pierwszy rozwiązał wspomniany projekt w Olianie, stawiając przy „La Dura Dura” 9b+. Chris wpiął się do łańcucha miesiąc później, i tym samym stał się drugą osobą na świecie z 9b+ w kapowniku.
Warto dodać, że Chris może się pochwalić najtrudniejszą drogą DWS: „Es Pontas” 9a+.
Wszyscy jednak zdążyli trochę zapomnieć o zjawiskowym Amerykaninie, który odszedł w cień wspinaczy urodzonych w latach ’90. Jednak po nieco luźniejszym sportowo okresie, Sharma powrócił na topowy poziom i końcem marca przeszedł swój wieloletni projekt „Sleeping Lion” stawiając 9b+ obok drogi. Przy zaledwie dwóch 9c na świecie, można spokojnie rzec, że Chris mimo prawie 42 lat na karku, wciąż jest w ścisłej czołówce!